Już miałem napisać coś o sygnalizacji świetlnej zmuszającej ludzi do biegania po pasach, kiedy życie po raz kolejny przerosło kabaret i dowiedziałem się, że w drugi dzień Świąt, w poblizu Olkusza, 40-letni kierowca stracił panowanie nad swoim samochodem, doprowadził do czołowego zderzenia z dwoma innymi pojazdami, w wyniku którego pięć osób zostało rannych. Jak się okazało, sprawca miał już dwa zakazy prowadzenia pojazdów mechanicznych, a do tego badanie wykazało, że miał też i 3 promile alkoholu we krwi. Aaaa, to przepraszam - juz nic nie mówię. Niestety - nawet za wspomniany milion złotych nie kupi się najważniejszej rzeczy - rozsądku na drodze.

Nieco sceptycznie odnosiłem się do trybu i efektu powołania nowego zarządu w krakowskiej Wiśle. Uważam po prostu, że powinno sie to odbywać w atmosferze większej przejrzystości - w końcu to nie fabryka broni. Jednak po przedświątecznym spotkaniu właścicieli klubu z miłościwie nam panującym Jackiem Majchrowskim, nie wiem już kogo bardziej sie obawiać. Nowego prezesa Wisły, czy starego prezydenta Krakowa...?

Na Równi Krupowej w Zakopanem stanęła już estrada z której w noc sylwestrową będą Państwa śmieszyć, tumanić i przestraszać gwiazdy polskie i z importu takie jak: Ricchi e Poveri, czy Al Bano i Romina Power - to jesli chodzi o zagranicę, a z naszego rodzimego rynku pojawią się tacy giganci smaku, sztuki i stylu - jak: Zenek "zielone oczy" Martyniuk, czy: "rozpędzony jak motocykl" - Sławomir. Czyli podobnie jak w zeszłym roku... Zaraz, zaraz - chwileczkę, czyżbym wreszcie znalazł coś, w czym jesteśmy zgodni?  Z tym pytaniem zostawiam Państwa do Nowego Roku…

 

 

 

Andrzej Kukuczka