Piotr Adamczyk
„Dom tęsknot”
Agora 2014


Historia rodziny, historia domu, historia miasta i historia Polski po 1945 roku. Chociaż jest tu też sporo europejskiej historii, a przede wszystkim polsko-niemieckich powikłanych losów.
Rodzina, w której urodził się narrator, złożona z matki Niemki i ojca Polaka, zamieszkała we Wrocławiu. Dla żadnego z małżonków nie było to rodzinne miasto. Ona pochodziła z niemieckiej rodziny z dolnośląskiego miasteczka, on przyjechał z centralnej Polski budować nową ojczyznę na tzw. ziemiach odzyskanych. Ona dzięki mężowi Polakowi nie została wysiedlona do Niemiec, on wszedł do rodziny z nazistowskimi powikłaniami.
Na dodatek zamieszkali w kamienicy w centrum Wrocławia, w wielkim mieszkaniu,  które poprzedni lokatorzy opuszczali w pośpiechu, zostawiając całe umeblowanie, wyposażenie, ubrania, obrazy, książki i rodzinne pamiątki.
Odkąd sięga pamięć opowiadającego historię swojej rodziny autora, niemieckie przedmioty obecne były w ich domu. Nie dziwił go napis „Zucker” na cukiernicy, czy książki pisane szwabachą w domowej bibliotece. Kiedy przyszedł na świat w latach pięćdziesiątych, matka nadal była przekonana, że są w mieszkaniu tylko tymczasowo, nie pozwoliła nic zmienić ani usunąć, wierząc, że poprzedni lokatorzy wrócą. A ci lokatorzy to rodzina Gustava Freytaga, znanego pisarza i dramaturga. Jego duch obecny jest przez wszystkie powojenne lata w domu zamieszkałym przez zbieraninę ludzi, których dramaty, niezwykłe historie, zabawne zdarzenia, codzienne życie opisuje autor „Domu tęsknot”.
Powieść Piotra Adamczyka, będąca zapisem jego rodzinnej sagi to w soczewce skupiona historia tych, którzy po wojnie dostali nowe adresy, ale też tych którzy te adresy musieli opuścić. Napisana z czułością, wrażliwością i uważnością opowieść, która nie daje łatwych odpowiedzi na wiele pytań o to co działo się we Wrocławiu i na Dolnym Śląsku w powojennych miesiącach. Poruszająca lekcja historii.