Bieganie w górach to zupełnie inna bajka niż połykanie kilometrów na asfalcie, bieżni czy nawet w parku. "Wielu biegaczy wręcz nie wyobraża sobie jak można stosować długie "wybiegania" w tak monotonnym krajobrazie jakimi są miejskie ulice, a nawet tudzież ścieżki “zwykłego” lasu. Po szczęście  trzeba wybiec wyżej!
Czy warto męczyć się właśnie tak? Po stokroć tak - odpowiedział gość Grzegorza Bernasika.