Polskie prawo dość precyzyjnie opisuje, w którym momencie życia dorastamy do pewnych spraw.

I tak:

Umowę o pracę może podpisać 16-latek.

Dziecko, które nie ukończyło 13 lat, może samodzielnie zawierać umowy i decydować w tak zwanych "drobnych sprawach życia codziennego".
Mogą to być na przykład zakupy bułek, mleka czy gazet, ale już - oczywiście nie: alkoholu czy papierosów.
Jeżeli sprzedawca oszuka dzieciaka, na przykład, przy zakupie gazety czy innego drobiazgu, ta transakcja jest nieważna.

Przed ukończeniem 13. roku życia NIE MOŻNA robić zakupów na portalach aukcyjnych, chyba że taką transakcję potwierdzi rodzic. Można za to zdecydować, na co pójdzie kieszonkowe od rodziców, umawiać się z kolegami na zamianę czy sprzedaż zabawek, czy - z sąsiadem na - na przykład - odpłatną pomoc w ogródku czy przy porządkach.

Młode kobiety mogą wychodzić za mąż już w wieku lat 16, ale tylko pod warunkiem, że zgodzi się na to sąd. Mężczyzna może wstąpić w związek małżeński tylko, gdy skończy 18 lat, czyli - gdy osiągnie pełnoletniość. I ciekawostka. Jeżeli 16- czy 17-latka po ślubie się rozwiedzie, jest już w świetle prawa osobą pełnoletnią.

15-latkowie mogą uprawiać seks. W przypadku młodszych to przestępstwo.

Od niedawna również 15-latek odpowiada za zabójstwo jak dorosły. W wieku lat 18 można głosować w wyborach, pod warunkiem korzystania z pełni praw publicznych.

Wystartować w wyborach do polskiego Sejmu i Parlamentu Europejskiego można po ukończeniu lat 21, żeby zostać wójtem, burmistrzem lub prezydentem miasta trzeba mieć 25 lat.

O mandat senatora może się ubiegać 30-latek, a żeby kandydować na urząd prezydenta RP, trzeba skończyć 35 lat.

Obywatel pełnoletni to 18-latek. W rozumieniu prawnym jest dorosły, w rozumieniu psychicznym i fizycznym to bardzo indywidualna sprawa.

Zobacz: Do domu strachów przy ul. Floriańskiej wpuszczane są też dzieci

 

Daniela Motak