Operuje najbardziej skomplikowane przypadki wad serca u dzieci. W Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Krakowie przeprowadza prawie 500 zabiegów rocznie. Większość jego pacjentów stanowią noworodki i niemowlęta. Od dwóch lat zespół prof. Tomasza Mroczka w międzynarodowej kooperacji kardiochirurgów wdraża niespotykaną i niestosowaną jak dotąd, metodę wszczepiania biodegradowalnych zastawek płucnych. Zastawki  wykonane są z kombinacji polimerów syntetycznych, które mają zdolność pobudzania organizmu do samoleczenia.

 

- Zdradzę pewną tajemnicę: W tej chwili już są opracowywane zastawki, które będzie można wszczepiać w pozycję aortalną. Ten typ zbudowany z polimerów już został opracowany i być może w krótkim czasie rozpoczniemy inną fazę badań - dodaje krakowski kardiochirurg. Wśród małych pacjentów prof. Mroczka, którym lekarze wszczepili polimerowe, biodegradowalne zastawki płucne, znalazła się trójka dzieci z Polski.

 

 

Operacje nie są refundowane a sam program jest niezwykle drogi. Pilotaż rozpoczety w 2016 roku do tej pory kosztował 95 mln euro. - Wszczepiliśmy dwanaście zastawek w Europie i Azji, siedem kolejnych w Stanach Zjednoczonych - wyjaśnia lekarz. Ostatanią taką operację prof. Tomasz Mroczek wykonał na początku listopada.

 

Joanna Gąska

Obserwuj autorkę na Twitterze