Luftwaffe bombarduje Chałupy - na niektórych budynkach pojawiają się białe flagi - incydent nie został wyjaśniony, a jego autor uciekł łodzią na stronę niemiecką.

W Gdyni Niemcy aresztują grono profesorskie Państwowej Szkoły Morskiej. Wykładowców wezwano pod pozorem odbioru przepustek uprawniających do wychodzenia do miasta.

Na osobisty rozkaz Hitlera dochodzi do najcięższego nalotu na Warszawę. Był on w istocie pierwszym nalotem dywanowym w historii wojny. 400 samolotów, przez 10 godzin, zrzuciło na stolicę prawie 630 ton bomb. Liczba ofiar tego nalotu nie jest dokładnie znana, lecz przypuszcza się, że mogło zginąć wówczas nawet 10 tys. mieszkańców. W wyniku bombardowań spłonęły także elewatory zbożowe w stolicy, a do braku wody i prądu dochodzą teraz jeszcze problemy z żywnością.

Ciężkie walki toczą się na Ochocie, Mokotowie i Czerniakowie. Dowódca odcinka Warszawa-Zachód, płk Marian Porwit melduje, że Fort Mokotowski jest utrzymywany ostatkiem sił, od godzin rannych nie ma łączności z jego obrońcami. Mimo próby odsieczy nie udało się odzyskać tej pozycji.

Oddziały Armii Czerwonej wkraczają do Tomaszowa Lubelskiego. Wcześniej pod Tyszowcami miał miejsce kilkugodzinny bój z 2. Pułkiem Saperów Kaniowskich. Rozgoryczeni zaciętością polskiego oporu czerwonoarmiści zamordowali po bitwie kilkudziesięciu żołnierzy z tego pułku.

W Chełmie Lubelskim Polacy zatrzymują oddziały sowieckiej 36 Brygady Czołgowej i odcinają część jej pojazdów wewnątrz miasta. Po ucieczce pozostałych załóg, ciężkie walki przenoszą się do pobliskich lasów.

W Moskwie rozpoczyna się seria rozmów niemiecko-sowieckich, w sprawie uściślenia podziału terytorium II RP. Stalin zaproponował wówczas, by w zamian za Lubelszczyznę i wschodnie Mazowsze - Związek Sowiecki otrzymał Litwę, natomiast w Berlinie Hitler wydał dekret o organizacji zarządu wojskowego na "zajętych, dawniej polskich, obszarach".