Do tej pory przy pomocy specjalnych młotów zamontowanych przy koparkach udało się wydrążyć prawie 160 metrów prawej i 120 metrów lewej nitki tunelu. Teraz robotnicy muszą zmienić metodę i wysadzać twarde skały, z którymi nie radzi sobie młot. Ładunki wybuchowe są podkładane w około stu otworach na całej szerokości powstającej drogi. Wysadzanie skał odbywa się raz dziennie. Po wystrzale robotnicy wywożą pokruszony kamień, montują umocnienia tunelu i wiercą otwory, w których zamontują kolejne ładunki wybuchowe. Wkrótce rozpocznie się drążenie tunelu z drugiej strony góry Mały Luboń.

 

Joanna Orszulak, jgk