- To funkcjonowało na zasadzie quasi-noclegowni. Były to lokale socjalne, udostępniane nieodpłatnie. Płacił za co ośrodek pomocy społecznej. Czyli wszyscy mieszkańcy Nowego Targu fundowali pobyt w cieplarnianych warunkach osobom, które nie przestrzegały porządku i regulaminu - mówi Watycha.

Osoby tam przebywające wszczynały awantury, były pod wpływem alkoholu i innych środków. Było to źródło wielu problemów, zakłócanie porządku i nieustanne interwencje policji.

Likwidacja ośrodka wywołała dyskusję podczas ostatniej sesji rady miasta. Radna Bogusława Korwin stwierdziła w rozmowie z Radiem Kraków, że w mieście wielkości Nowego Targu noclegownia jest konieczna. Skierowała też pod adresem władz zarzut, że te w niewystarczający sposób dbają o los bezdomnych.

Teraz osoby bez dachu nad głową kierowane są do oddalonych o 40 i 80 kilometrów placówek w Lipnicy Wielkiej i Nowym Sączu, z którymi OPS zawarł umowy. Jak zapewnia Barbara Paluch - dyrektor nowotarskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, pracownicy OPS-u zapewnią potrzebującym pomoc w dotarciu do nowych miejsc i specjalną wyprawkę.

W godzinach pracy Ośrodka Pomocy Społecznej bezdomni kierowani są do schronisk w Nowym Sączu i Lipnicy Wielkiej. Problemem są jednak godziny nocne i weekendy. Wtedy OPS jest zamknięty. Grzegorz Watycha twierdzi jednak, że takie sytuacje to wyłącznie teoria. "Jest sprawa z kontaktem w ciągu nocy. Policja będzie jednak w stanie rozeznać kiedy może taką osobę umieścić u nas. Z reguły te osoby są przetrzymywane na komendzie policji do rana. To będzie ustalone między policją i pracownikami Ośrodka Pomocy Społecznej, żeby temu przeciwdzialać. Na dzisiaj jest to sytuacja hipotetyczna" - dodaje burmistrz Nowego Targu.

Według podpopiecznych OPS z Nowego Sącza, zaczyna tam brakować wolnych miejsc. Urzędnicy jednak bagatelizują tę kwestię. I tak część odpowiedzialności spadnie na barki policjantów, którzy, jak twierdzi Roman Wolski - rzecznik Komendy Miejskiej w Nowym Targu zapewnią potrzebującym schronienie, nie omieszkają też w trybie pilnym kontaktować się z dyrektor OPS-u.

Jak dodaje Barbara Paluch, ośrodek pomocy społecznej w Nowym Targu prowadzi z burmistrzem rozmowy na temat udostępnienia lokalu, który mógłby pełnić rolę tymczasowego schronienia dla bezdomnych. Jaki jednak będzie finał tych rozmów wciąż pozostaje pytaniem otwartym.

Przeczytaj: W trakcie nadchodzącej zimy Małopolska przeznaczy 340 tys. zł na pomoc bezdomnym

 

 

(Jakub Kusy/ko)