- Dziewczyny tańczyły do głośnej muzyki, a tej nie wolno puszczać w parku narodowym. To była grupa z Ostrowa Wielkopolskiego. Mamy już dane osobowe tych pań. Szczególnie chcemy zaprosić panią, która o dyskotece w górach poinformowała w internecie" - mówi Radiu Kraków Edward Wlazło, komendant straży parku. 

Niedawno głośno było też o Rosjaninie, który wykąpał się w Morskim Oku. Sam jednak zgłosił się do straży parku. Wysłał maila, w którym przeprosił za swoje zachowanie i obiecał, że zimą stawi się pod Giewontem, by przyjąć mandat. 

 

 

(RK/ew)