„Z uwagi na niekorzystne warunki pogodowe ratownicy nie mogli użyć śmigłowca do miesca znalezienia zwłok, dlatego pieszo dotarli na miejsce wypadku, na noszach znieśli ciało do helikoptera i przetransportowli je do Zakopanego." - mówi dyżurny ratownik TOPR.

Według Tygodnika Podhalańskiego, odnaleziono ciało 53-letnego turysty z Czech, który zaginął w październiku. Był dobrze ubrany na górską wycieczkę, miał zimowe wyposażenie - raki i czekan. Przyczyną śmierci mogło być zasłabnęcie i - w konsekwensji - zamarznięcie.

W wyższych partiach Tatr, zwłaszcza po północnej stronie grani, w żlebach i w kotłach leży twardy, zmrożony śnieg. Większość łańcuchów zabezpieczających wysokogórskie szlaki znajduje się nadal pod śniegiem. Jak podają służby Tatrzańskiego Parku Narodowego, do uprawiania turystyki w tej części Tatr niezbędny jest sprzęt zimowy, jak raki i czekan oraz doświadczenie w uprawianiu turystyki zimowej.

W ostatnim czasie na szlaku na Rysy doszło do serii wypadków, w tym dwóch śmiertelnych.

 

PAP/bp