- Nie można umorzyć postępowania tylko dlatego, że ktoś nie żyje, dopóki się nie ustali, że ta osoba była sprawcą. Zastosowano taką kwalifikację, czyli usiłowanie zabójstwa, bo te zachowania opisane przez pokrzywdzoną i świadków zmierzały do tego, żeby pozbawić życia swoją małżonkę - mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu, Leszek Karp.

60-latek, zanim dostał zawału podczas katowania swojej żony, próbował jej też wlać do gardła nieustaloną substancję. Niewykluczone, że był to kwas.


 

Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy


Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.

Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]

Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku  oraz Twitterze.

 

 

 

Joanna Porębska/ko