Polacy w nocy utknęli w rejonie Żlebu Krywańskiego. Noc zastała ich w lesie i nie byli w stanie sami kontynuować wyprawy. Nie posiadali też odpowiedniego sprzętu, aby mogli samodzielnie poradzić sobie w tej sytuacji.

Skialpiniści zadzwonili po pomoc, podając ratownikom współrzędne miejsca, w którym utknęli. Kiedy ratownicy dotarli do poszkodowanych, podali im ciepłą herbatę i bezpiecznie sprowadzili do Trzech Źródeł, gdzie rozpoczyna się szlak na Krywań.

W sobotę popołudniu słowaccy ratownicy górscy w rejonie Kieżmarskiego Szczytu odnaleźli ciała dwóch alpinistów z Polski. Ich zaginięcie w piątek wieczorem zgłosiły rodziny.

 

Marek Mędela/PAP/bp