- Na spotkaniu z mieszkańcami przed rozpoczęciem prac powiedziałem, że będą takie momenty. To nie jest spowolnienie wynikające z tego, że nie mamy co robić, albo ludzi brakuje. Kostki z dnia na dzień przybywa i jest to widoczne. Są jednak czasami takie roboty, które trzeba wykonać, ale ich nie widać. Takimi są na przykład roboty przy torach. Nikt tego nie widział, ale trochę czasu trzeba było spędzić, żeby to zrobić. Temperatury też nie sprzyjają - wyjaśnia w rozmowie z Radiem Kraków Stanisław Onak.

Wykonawca remontu nawierzchni ulicy Krakowskiej dodaje, że potrzebuje około 6 dni roboczych, żeby dokończyć układanie szwedzkiej kostki granitowej. Później może znowu wystąpić czas, w którym będzie wyglądało, że na budowie nic się nie dzieje, ponieważ po ułożeniu kostki trzeba będzie poczekać na stwardnienie betonu oraz fug. Jak dodaje Onak, fugowania nie da się też przeprowadzać w upale, ani deszczu. Dlatego, mimo że pierwszy fragment ulicy Krakowskiej będzie wyglądał na skończony, samochody będą mogły nim prawdopodobnie przejechać dopiero pod koniec sierpnia. To może oznacza kilkudniowe opóźnienie w stosunku do pierwotnych założeń. "Technologii nie przyśpieszymy. To musi wszystko swoje odstać, odczekać. Chodzi o to, żeby to zrobić dobrze i żeby nam wszystkim to służyło. Zrobiliśmy ulicę Bandrowskiego i nic się z nią nie dzieje. Tu będzie tak samo" - mówi.

Wymiana nawierzchni ulicy Krakowskiej ma potrwać do końca listopada. W kolejnym etapie, jeszcze w sierpniu, będzie wymieniana nawierzchnia ulicy od Batorego do ulicy Staszica. Dojazd do ulicy Batorego będzie prowadzony częścią parkingową ulicy Krakowskiej.

Miasto zdecydowało się na ponowny remont nawierzchni ulicy Krakowskiej, bo ciągle trzeba było naprawiać wypadającą i łamiącą się kostkę. Włoski porfir jest teraz zastępowany szwedzkim granitem o grubości 10 centymetrów. Ponowny remont ulicy Krakowskiej będzie kosztował ponad 4 miliony 800 tysięcy złotych. Za pierwotny, który był współfinansowany ze środków unijnych, miasto zapłaciło 8 milionów złotych.

Jednak miasto procesuje się z wykonawcą pierwotnych prac tylko o około 2 miliony złotych odszkodowania. Rzecznik prezydenta Tarnowa Daniela Motak wyjaśnia, że miasto domaga się odszkodowania za to, co wykonawca zrobił niezgodnie z dokumentacją. "Przede wszystkim było to użycie niewłaściwej kostki brukowej. Nie wszystko, co wykonawca zrobił w tamtym remoncie, zostało wykonane wadliwie. Stąd ta różnica" - mówi Motak i przyznaje, że istnieje także możliwość domagania się odszkodowania przed sądem za koszty ponownego remontu Krakowskiej, ale jeszcze nie wiadomo, czy miasto to zrobi. W dużej mierze zależy to od rozstrzygnięcia pierwszego procesu. 

W związku z remontem ulicy Krakowskiej, wyjście Pieszej Pielgrzymki Tarnowskiej, która 17 sierpnia wyrusz z Tarnowa na Jasną Górę zostanie poprowadzone niec okrężną trasą. Pielgrzymi po Mszy Świętej na Placu Katedralnym przejdą na Plac Rybny i ulicę Wałową, którą dojdą do ulicy Krakowskiej i Placu Sobieskiego. Dalsza część trasy przebiegnie bez zmian. Wykonawca remontu ulicy Krakowskiej wprawdzie deklarował udostępnienie szerszego przejscia dla pielgrzymów z ulicy Katedralnej ale uzano jednak, że trzeba na tym odcinku zmienić trasę.

 

 

 

(Bartłomiej Maziarz/ko)