- To wygoda. Dziecko potrzebuje jeść. To jest takie wypośrodkowanie pomiędzy komfortem dla mamy karmiącej i wszystkimi dookoła. Jest ustronnie i komfortowo. Zwłaszcza do karmienia. Przewinąć w lecie można na wózku, w zimie nie ma jednak szans. Tu jest fajnie - mówią mamy z Tarnowa.
Pomysł pozytywnie ocenia też Iwona Wróbel-Przebięda, prezes Stowarzyszenia Mamy Tarnów. "To jest na pewno dobry pomysł, żeby mamy nie czuły się wykluczone w miejscu publicznym. Gdy chcą nakarmić spokojnie dziecko, mogą to zrobić w komfortowych warunkach, nie chowając się w toaletach. Jest do tego odpowiednia przestrzeń" - mówi.
fot: Paweł Topolski
- To rozwiązanie dla kobiet, które chcą uniknąć ciekawskich spojrzeń. Z naszych obserwacji wynika, że matki chętnie korzystają z naszego domku. Niektóre osoby nie mają probemu, żeby w parku nakarmić dziecko. Da się to zrobić tak, że pierś jest mało widoczna. Są jednak osoby wstydliwe, które się krępują. Jeśli dziecko jest nerwowe - jesteśmy w parku, gdzie są krzyki i piski - taki domek zapewnia poczucie komfortu i bezpieczeństwa - przekonuje Lucyna Bielatowicz, dyrektor Wydziału Komunikacji Społecznej Urzędu Miasta Tarnowa.
W marcu domek dla mam karmiących jest czynny przez cały tydzień w godzinach od 9:00 do 15:00. W kwietniu będzie czynny do godziny 17.00, a od maja do września aż do godziny 21:00. Miasto Tarnów wydało na domek 35 tysięcy złotych.