"Teraz robione są dodatkowe ścieki stokowe, które idą po nasypie w dół, odprowadzają wodę ze skarpy. Trwają prace zabezpieczające. Można powiedzieć, że rzeczywistość zweryfikowała projektantów drogi. Początkowo trawa miała ubezpieczać nasyp przed zalaniem. To rozwiązanie okazało się niewystarczające" - wyjaśnia Iwona Mikrut z krakowskiego oddziału GDDKiA. 

Jak dodaje Iwona Mikrut, naprawą zniszczonych przez ulewę elementów brzeskiego łącznika zajmuje się w ramach gwarancji wykonawca inwestycji. Konsorcjum firm będzie chciało odzyskać pieniądze od ubezpieczyciela inwestycji, a może chodzić nawet o 1 milion złotych.

 

Krakowski oddział GDDKiA odniósł się także do komentarza słuchacza Radia Kraków, który sugerował, że: "Te skarpy miały być zgodnie z wymaganiami przetargu umocnione przestrzennymi kratami z tworzywa- georusztami wypełnionych kruszywem, ale oczywiście pracownicy GDDKiA tego nie dopilnowali".

 

GDDKiA w ten sposób odpowiedziała na te zarzuty: "Wykonawca w ramach tego zadania miał wykonać optymalizację rozwiązań projektowych zawartych w dokumencie : Koncepcja Programowa , która była jednym z dokumentów przetargowych. Wprawdzie w Koncepcji tej przewidywano umocnienie antyerozyjne wszystkich skarp wykopów i nasypów wyższych niż 2,0m geokratą komórkową z komórkami wypełnionymi kruszywem, jednak wykonawca optymalizując wszystkie rozwiązania projektowe zgodnie z Programem Funkcjonalno-Użytkowym zmienił niektóre rozwiązania, do czego miał prawo. Wykonał Projekt Budowlany, który był podstawą do otrzymania decyzji ZRID, a następnie Projekt Wykonawczy jako uszczegółowianie rozwiązań Projektu Budowlanego. Na etapie sporządzania Projektu Budowlanego projektant zmienił  sposób zabezpieczenia antyerozyjnego skarp z geokraty na geosiatkę z hydroobsiewem ( trawą ). Zabezpieczenie antyerozyjne zostało wykonane geosiatką zgodnie z Projektem Budowlanym.

Deszcz nawalny, który wystąpił w dniu 31.05.2016r , spowodował zniszczenia skarpy wodą przelewającą się przez drogę krajową DK 94, napływającą rowem wzdłuż tej drogi, ze zlewni poza terenem objętym inwestycją. W związku z faktem, że  zaprojektowane umocnienia skarpy  okazało się  za słabe, aby ochronić w przyszłości skarpę przed skutkami nawałnic  wykonawca na własny koszt wykonał: odbudowę i zabezpieczenia skarpy dodając dodatkowe ścieki skarpowe (4 sztuki), ściek liniowy na krawędzi skarpy z podwyższeniem jego krawędzi obrzeżem betonowym. Uszkodzona skarpa została odbudowana gruntem stabilizowanym cementem,  osłonę antyerozyjną skarpy wykonano geokratą  komórkową wypełnioną kruszywem.  Prace jeszcze trwają".

 

(Bartek Maziarz/ew)

Obserwuj autora na Twitterze: