W akcie oskarżenia zarzucono Ścigale, że jesienią 2010 r. w związku z pełnieniem funkcji publicznej prezydenta miasta przyjął 70 tys. łapówki od firmy budowlanej w zamian za wydawanie przez miejskich urzędników korzystnych dla tej firmy decyzji i za uprzywilejowanie przy przetargach.

We wręczeniu korzyści majątkowej prezydentowi mieli pośredniczyć Bogdan G. oraz Paweł P. - członkowie zarządu Żużlowej Sportowej Spółki Akcyjnej Unia Tarnów. Pierwsza transza - co najmniej 20 tys. zł - miała być mu przekazana 28 października 2010 r. W kolejnych dniach miał otrzymać kolejne 50 tys. złotych.

Dwa dalsze zarzuty wobec Ścigały dotyczą przekroczenia przysługujących mu uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Według prokuratorów chodziło o korzystne dla spółki budowlanej zmiany w dokumentacji Tarnowskiego Zarządu Dróg Miejskich i zmiany w specyfikacji przetargu na przebudowę ulic.

Pozostałych podsądnych oskarżono m.in. o pośredniczenie w przekazaniu pieniędzy od przedstawicieli firmy budowlanej dla Ścigały, pomocnictwo do wręczenia łapówki, niedopełnienie obowiązków i przekroczenie przysługujących uprawnień, złożenie obietnicy łapówki osobie pełniącej funkcję publiczną.

Pośrednicy przesłuchani jako podejrzani: Bogdan G., Paweł P. i Zdzisław M., przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów. Dwaj pierwsi zadeklarowali chęć dobrowolnego poddania się karze. Ich sprawę sąd wyłączył do odrębnego rozpoznania i w styczniu 2015 r. wydał wyrok skazujący. Bogdan G. i Paweł P. usłyszeli wyroki po 2 lata więzienia w zawieszeniu na 4 lata i grzywny.

Pozostali oskarżeni, w tym Ryszard Ścigała, podczas śledztwa nie przyznali się do zarzutów i złożyli wyjaśnienia, które według prokuratury są sprzeczne z zebranymi w śledztwie dowodami. Grożą im kary do 10 lat więzienia.

Proces w tej sprawie rozpoczął się w marcu 2015 r. B. prezydent Tarnowa powtórzył sądem, że nie przyznaje się do winy i złożył wyjaśnienia, odczytał też swoją odpowiedź na akt oskarżenia. Oświadczył tam, że nigdy nie wykorzystywał pełnionych przez siebie funkcji dla osiągania korzyści majątkowych, a urzędując przestrzegał zasady, by we wszystkich rozmowach o charakterze biznesowym towarzyszyła mu osoba trzecia.

Od marca 2015, podczas niemal 40 posiedzeń sądu w Brzesku, przesłuchano około 80 świadków. Ryszard Ścigała nie przyznaje się do korupcji oraz innych zarzutów. Grozi mu do 10 lat więzienia.

Ścigała przebywał w areszcie od 27 września 2013 r. do końca marca 2014 r. Został wtedy zwolniony po wpłaceniu 450 tys. zł poręczenia majątkowego. Warunkiem odzyskania wolności był także zakaz opuszczania kraju i zawieszenie w wykonywaniu czynności prezydenta Tarnowa. W wyborach samorządowych z 2014 r. b. prezydent miasta wybrany został do tarnowskiej rady miejskiej. Startował z własnego komitetu wyborczego "Tarnowianie". 

 

 

 

(Bartłomiej Maziarz, PAP/ko)