"Szukamy oszczędności tam, gdzie możemy, natomiast też nie chcielibyśmy, żeby ten stadion był bardzo ubogi. Z rozmów z architektem wynika, że udało się ograniczyć koszty o około 20 milionów złotych bez jakiejś większej straty dla obiektu. Będziemy teraz prowadzić rozmowy, myślę, że też z prezydentem, przedstawimy tę koncepcję i zobaczymy jaka będzie decyzja. Sądzę, że pójdziemy w kierunku wykonania kompleksowej dokumentacji i kolejnego przetargu" - mówi Nakielny.

 

Nowy projekt ogranicza miedzy innymi cześć miejsc siedzących, zakłada zmniejszenie także trybuny głównej, ma jednak nadal zapewnić rozgrywanie na stadionie zawodów ekstraligowych. Miasto na remont stadionu ma zabezpieczone około 42 milionów złotych. Najniższa kwota zaproponowana w przetargu to 89 milionów złotych.   

 

Przygotowanie nowej dokumentacji i ograniczonego projektu remontu stadionu będzie jednak także kosztowne. Dyrektor Nakielny zakłada, że może  pochłonąć nawet 1 milion złotych. Nową koncepcje miasto chce także skonsultować z piłkarzami i żużlowcami, bo stadion cały czas  w tym założeniu ma być przeznaczony dla dwóch dyscyplin sportowych.


Jak dodaje Rafał Nakielny - decyzja o ograniczeniu projektu remontu stadionu żużlowego a nie epatowaniu prac jest też podyktowana względami sportowymi. Wymaganie, że każdy z kolejnych etapów miałby dopuszczać organizację imprez masowych, bardzo windowałoby cenę każdego z nich.

 

Jeśli koncepcja ograniczenia kosztów remontu stadionu żużlowego i przygotowania nowego tańszego projektu uzyska akceptację, to przygotowanie nowej dokumentacji i projektu dla tego rozwiązania może zająć nawet 8 miesięcy. Urzędnicy szacują że nowy przetarg na remont stadionu mógłby być ogłoszony jesienią przyszłego roku. 

 

 

Agnieszka Wrońska/łk