Konkretne decyzje w sprawie rozwiązania problemu tarnowskiej siedziby straży miejskiej - zbiegły się w czasie z sądowym pozwem. Mąż zmarłej na raka kobiety, przekonuje, że zachorowała przez pracę w budynku pokrytym azbestem. Dlatego domaga się od tarnowskiego magistratu pół miliona złotych. Jak jednak przekonuje Rafał Nakielny z tarnowskiego magistratu, w tych elementach, które zostaną, nie będzie eternitu. 

"Bryła i wysokość budynku raczej nie ulegną zmianie. Chcielibyśmy zrobić go w technologii murowanej dostosowanej do dzisiejszych standardów. Natomiast usuniemy problem elewacji eternitowej. Nie chcemy niweczyć konstrukcji murowanej piwnicy. Będziemy chcieli jak najwięcej z tego wykorzystać" - tłumaczy w rozmowie z Radiem Kraków Rafał Nakielny z tarnowskiego magistratu. 

Na czas przebudowy tarnowscy strażnicy miejscy mają się przeprowadzić do dawnego domu dziecka przy ulicy Brodzińskiego w centrum miasta. Natomiast poradnia psycholgiczno-pedagogiczna na ulicę Gumniską.

Prace mają ruszyć na wiosnę i potrwać do jesieni. Według wstępnych przymiarek przebudowa miałaby kosztować 2,5 miliona

 

(Bartek Maziarz/ew)

Obserwuj autora na Twitterze: