Jak co roku, na wiosnę - topniejący śnieg brutalnie pokazuje prawdę o kulturze wyprowadzania przez właścicieli psów na spacer. Nie inaczej jest w Tarnowie, gdzie problem psich odchodów w wątpliwy sposób ozdabiających lokalne trawniki zauważyła także tutejsza Straż Miejska, która już od najbliższej środy zamierza walczyć z tym śmierdzącym tematem. Jak? Poprzez… rymowanki.

W ramach akcji już od środy na 100 tarnowskich zieleńcach pojawią się specjalne tabliczki z rymowankami, które mają zachęcać mieszkańców do porządkowania po swoich pupilach. "Sprzątaj po psie kolego i nie udawaj ślepego", "Idąc sobie gdzieś na lody, możesz wdepnąć w psie odchody", "Ostatni krzyk mody - sprzątaj psie odchody" - to tylko część z 25 haseł, które pojawią się na tabliczkach. Ale to nie koniec możliwości wierszotwórczych tarnowskich strażników, którzy tak się rozochocili w tworzeniu rymowanek, że napisali siedmiozwrotkowy niemalże poemat, w którym zachęcają tarnowian do właściwych zachowań.

Wiersz w całości jest też dostępny w zasobach internetowych straży miejskiej. Został także rozesłany to tarnowskich spółdzielni mieszkaniowych z sugestią publikacji. Na razie jednak nie wiadomo jak ich prezesi zareagują na taką prośbę.

Na efekty wierszowanej akcji edukacyjnej tarnowskiej straży przyjdzie pewnie poczekać kilka najbliższych miesięcy. Dopiero wtedy będzie można ocenić, czy metoda jest skuteczna. Jak jednak podkreślają strażnicy, rymowanki to tylko jeden z elementów ich wiosennej akcji. Zapowiadają także więcej patroli w okolicach miejskich zieleńców i surowe karania mandatami tych właścicieli czworonogów, którzy nie będą sprzątać po swoich pupilach. Dodajmy, że tylko w ubiegłym roku - mundurowi nałożyli z tego tytułu ponad 40 kar, z których największa sięgała 500 złotych.

 

Marcin Golec/wm