Plac jest od ubiegłego roku remontowany. Miasto po zakończeniu tego remontu chce zmienić jego przeznaczenie. Do tej pory cały ten teren był przeznaczony na parking. Po remoncie na placu ma pozostać jedynie kilka miejsc parkingowych dla niepełnosprawnych. Na pozostałej części planowane są ogródki, ławki i zieleń.

- Plac ma służyć mieszkańcom, ma służyć pieszym i osobom, które chcą w tym rejonie wypoczać czy skorzystać z usług gastronomicznych - mówi Artur Michałek z tarnowskiego Zarządu Dróg i Komunikacji.

Zarząd przygotowuje już plan nowej organizacji ruchu w tym miejscu. Problem w tym, że na razie nie konsultował go z radą osiedla czy mieszkańcami Starówki. "Rada Osiedla Starówka już w ubiegłym miesiącu pytała o te plany. Nie doczekaliśmy się jednak odpowiedzi. Do tej pory nie ma odpowiedzi na nasz wniosek. To niezręczne, że gdy jest gotowy plac Kazimierza, pojawia się pomysł zamknięcia go dla parkowania. Wcześniej nie było na ten temat żadnych rozmów" - przyznaje Ryszard Żądło.

Na placu Kazimierza jest teraz około 30 miejsc parkingowych. Ma zostać kilka, tylko dla niepełnosprawnych. Urzędnicy zapewniają, że za zlikwidowane miejsca parkignowe są w stanie wyznaczyć tyle samo nowych w okolicy. Narzekający na wieczny brak miejsc parkingowych w centrum tarnowianie wydają się jednak być pozytywnie nastawienie do tego pomysłu. "Bardzo dobrze, że chcą zlikwidować. To lepsze. Pełno stało tu samochodów i ciężko było przejść. Ludzie chcą wygody, nawet do sklepu by wjechali wszyscy, bo nie chce się przejść. Niech się przesiądą na rowery" - mówią mieszkańcy Tarnowa.

Odmiennego zdania są za to przedsiębiorcy, których lokale znajdują się tuż przy placu. Nie wyobrażają sobie oni, że ich klienci nie będą mieli gdzie zostawić samochodu. Urzędnicy planują, że plac Kiazimierza w nowej odsłonie zacznie funkcjonować już za miesiąc. 

 

 

 

 

(Agnieszka Wrońska/ko)