- Według mnie to jest głupie. Mam problemy z sercem. Przyjechałbym do przychodni samochodem, ale gdzie stanę? Muszę czekać aż ktoś po mnie przyjedzie. Jeżeli samochód nie zajmuje całego chodnika to powinien mieć możliwość zaparkowania" - mówi jeden z tarnowskich kierowców. Z kolei piesi podkreślają, że takie słupki to dobry pomysł, bo "samochody rzeczywiście bardzo często tam parkowały i był problem z przejściem".
Przez zaparkowane na chodnikach po obu stronach ulicy samochody zdarzały się też problemy z przejazdem przez ten fragment ulicy. Potwierdza to Miejski Inżynier Ruchu, Artur Michałek z Zarządu Dróg i Komunikacji w Tarnowie. "Kierowcy nagminnie wjeżdżali na ten chodnik i nie pozostawiali pieszym wystarczającej szerokości, żeby w sposób bezpieczny i komfortowy mogli się po nim poruszać. Były takie sugestie od mieszkańców oraz rady osiedla. Weryfikowaliśmy to też we własnym zakresie i faktycznie potwierdziło się, że powoduje to zagrożenie bezpieczeństwa dla pieszych. Szerokość, która pozostawała dla pieszych, uniemożliwała komfortowe przejście przez ten odcinek chodnika" - mówi.. Michałek dodaje, że kierowcy parkowali zbyt blisko skrzyżowania i przypomina jednocześnie, że nie wolno tego robić w odległości do 10 metrów.
Korzystali jednak też na tym bo w tym miejscu nie musieli płacić za postój. Strefa Płatnego Parkowania obwiązuje tylko na wyznaczonych miejscach. Jest na sąsiednich ulicach Sowińskiego oraz Chopina.