Jak już informowaliśmy, niespełna miesiąc temu wojewoda świętokrzyski wydał pozytywną decyzję dotyczącą tej inwestycji. To, na początku marca, pozwoliło przekazać wykonawcy plac budowy. Teraz ruszają tam już główne prace związane z powstaniem mostu.

- To bardzo potrzebny most, który kiedyś tam był, ale niestety działania wojenne sprawiły, że już go nie ma. Mieliśmy tam do tej pory przeprawę promową. Teraz ten obiekt przede wszystkim jest potrzebny po to, żeby w szybki sposób skomunikować Kielce i Busko-Zdrój z Tarnowem – mówił nam ostatnio Damian Urbanowski, dyrektor Świętokrzyskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich w Kielcach.

W sumie ta wspólna inwestycja województw świętokrzyskiego i małopolskiego pochłonie blisko 54 mln zł. Razem z dojazdami powstanie tam około 2 km dróg. Trasa rozpocznie się w Nowym Korczynie na skrzyżowaniu DK nr 79 i DW nr 973 i dalej tą drogą przebiegnie w stronę Małopolski. Sam most będzie miał blisko 700 metrów długości.

- Będzie tam 12 przęseł, z czego to nurtowe nad Wisłą będzie miało 130 metrów. Jeśli chodzi o stronę świętokrzyską, to dojdzie połączenie tego obiektu z drogą krajową numer 79. Przed mostem na rzece Nidzie będziemy mieć rondo – mówi Damian Urbanowski.

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to pierwsi kierowcy przejadą mostem łączącym Nowy Korczyn z Borusową w październiku przyszłego roku.

 

 

(Piotr Rogoziński, Onet.pl/ew)