Do zdarzenia doszło dzisiejszego ranka na autostradzie A4 na pasie w kierunku Rzeszowa w okolicach Łętowic. Nietrzeźwy kierowca zatrzymał swój pojazd na prawym pasie autostrady. Samochód stał tam nieoświetlony i w pewnym momencie najechał na niego inny, prawidłowo jadący autostradą kierowca. Samochód pijanego kierowcy pod wpływem uderzenia wypadł z drogi i wjechał do rowu. W aucie, które zderzyło się ze stojącym samochodem jechało 5 osób. Nic im się nie stało, ale pijany kierowca został ranny i trafił do szpitala.
Po przebadaniu okazało się, że mieszkaniec województwa lubelskiego ma ok. półtora promila alkoholu w organizmie. A policji wyjaśnił, że zatrzymał swoje auto na środku autostrady bo się zmęczył i postanowił się zdrzemnąć. Mężczyzna po wyjściu ze szpitala, gdzie trafił po wypadku, odpowie za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym.
Agnieszka Wrońska/bp