Kierowcy mają uwagi do osób, które kierują ruchem i przepuszczają auta. "Są spoza Polski, słabo mówią po polsku i nie bardzo mają wprawę, żeby rozładować ten korek. Za długo trzymają i robią się duże kolejki. Policja na pewno lepiej by to robiła" - mówią. Inny kierowca dodaje, że tak uciążliwe prace powinny być robione nocami oraz w weekendy. 

Pierwotnie wykonawca miał układać asfalt w piątek w nocy. Z powodu niskich temperatur zaczął jednak prace w piątek rano i miał je kontynuować w sobotę. Tłumacząc się jednak złą pogodą, kończy je dopiero w poniedziałek. "Przepraszam kierowców oraz mieszkańców za utrudnienia, do których doszło już na finiszu remontu ulicy Kwiatkowskiego. To są już ostatnie prace" - podkreśla.

Jak dodaje rzecznik prezydenta Tarnowa Daniela Motak, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem i w poniedziałek uda się położyć ostatnią warstwę asfaltu, od jutra na ulicy Kwiatkowskiego powinno być już zdecydowanie luźniej. Natomiast prace wykończeniowe mają potrwać do końca tygodnia. 

 

 

 

(Bartłomiej Maziarz/ko)