Zdaniem prezydenta Romana Ciepieli wyliczanie opłaty śmieciowej w powiązaniu ze zużytą wodą jest najbardziej rzetelnym sposobem. I według tarnowskich urzędników powinien wykryć osoby, które nie płacą do tej pory za śmieci, nie wykazując, że mieszkają w danej nieruchomości.

To jest radykalna zmiana. Mam pełną świadomość. Ale zadowoleni będą ci, którzy już dziś żyją oszczędnie, bo jest wiele osób, zużywających poniżej 3 metrów i te osoby będą miały nadzwyczajną ulgę i będą płacić mniej niż płacili do tej pory. Nie będą zadowolone te osoby, które do tej pory unikały płacenia. Teraz nie będą już oszukiwać swoich sąsiadów.

Prezydent podkreślił, że miasto musi zapłacić za wywóz śmieci ponad 26 milionów złotych, żeby odpady nie zalegały na ulicach. A do tej pory opłaty za śmieci od mieszkańców nie pokrywały wszystkich kosztów systemu - brakowało kilku milionów złotych.

Prezydent, opierając się na danych GUSu mówił, że średnia zużywanej wody w Polsce to 3 metry i w tym układzie - jak łatwo policzyć  - byłoby to 21 złotych. Zdaniem większości radnych, ta średnia zużywanej wody jest bliższa 4 metrom - a wtedy opłata wyniosłaby 28 złotych od osoby. Dziś jest to 18 złotych.

Na wniosek rządzącej większości w radzie miasta uchwalono, że opłata za śmieci nie może być wyższa niż 112 złotych od gospodarstwa domowego. Bez względu na to ile wody będzie tam zużywane.

Wyliczono to w ten sposób, że gdyby Tarnów pozostał przy dotychczasowej metodzie wyliczania opłaty za śmieci, to musiałaby zostać ona podwyższona z 18 złotych do 28zł od osoby. Do obliczenia maksymalnej stawki przyjęto więc tę kwotę pomnożoną razy 4 osoby.

Górna stawka jest pewnym konsensusem - przekonuje Zbigniew Kajpus z Koalicji Obywatelskiej - porozumieniem z radnymi, którzy wyrażali obawę, że mieszkańcy, którzy ponadstandardowo używają wody i za nią przecież płacą, nie musieli płacić również maksymalnej kwoty za odpady. Żaden system nie jest doskonały. Do tej pory było i tak, że w mieszkaniu za śmieci płaciła jedna osoba, a wody zużywano kilkanaście metrów sześciennych. To kompromis i krok w kierunku późniejszej modyfikacji systemu.

Przeciwko obliczaniu opłat za śmieci w powiązaniu z wodą zagłosowali radni PiS oraz Marek Ciesielczyk. Padały stwierdzenia, że w skrajnych przypadkach spowoduje to, że uboższe osoby będą się rzadziej myły. Nie można płacić za wodę, wyrzucając śmieci - mówi Józef Gancarz z PiS. To uchwała aspołeczna, bo najwięcej wody zużywają niepełnosprawni i matki z dziećmi. Powinniśmy płacić za taką usługę jaką kupujemy od miasta. Natomiast jeżeli mamy kłopoty z pokryciem kosztów za śmieci to jest to wynik złego zarządzania miastem przez ostatnia lata, bo miasto nie ma nadwyżki budżetowej, z której można byłoby to sfinansować.

Tarnowscy urzędnicy przypomninają jednak, że zgodnie z ustawą system ma się bilansować i opłaty od mieszkańców powinny pokryć 100 procent kosztów.

Może to na pierwszy rzut oka wydawać się dziwne - przyznaje radny Tomasz Olszówka z Naszego Miasta Tarnów. Natomiast proszę zauważyć, że to jest system, który wymyślił ustawodawca już wiele lat temu. I jest najbardziej sprawiedliwy w tym zakresie, że pozwala okreslić, jaka jest aktywność osobowa w danym gospodarstwie domowym. Nie ma lepszego systemu, który pozwala określać, ile osób żyje w danym gospodarstwie domowym.

Opłata za śmieci w powiązaniu ze zużytą wodą została w Tarnowie przyjęta i zostanie wprowadzona w kwietniu. W przypadku mieszkańców bloków ma to być wyliczane na podstawie faktury z ostatniego miesiąca, a domów jednorodzinnych na podstawie średniej z ostatniego kwartału ubiegłego roku. Jeśli zużycie wody spadnie, mieszkaniec będzie mógł wnieść o obniżenie opłaty.

 

Bartłomiej Maziarz/bp