- Wszęliśmy w tej sprawie śledztwo. Wystąpiliśmy do władz Norwegii o wyjaśnienia i wysłanie materiałów. Po kilku miesiącach otrzymaliśmy część materiałów i odpowiedź, że władze norweskie zainteresują się tą sprawą. Policja pod nadzorem norweskiej prokuratury będzie to postępownie prowadzić - mówi prokurator rejonowy w Tarnowie Marcin Stępień

Teraz trwa tłumaczenie dokumentów, o które poprosili Norwegowie. W Polsce śledztwo toczy się w sprawie nadużycia uprawnień przez pracowników norweskiego urzędu zajmującego się ochroną dzieci. Na razie służby Polski i Norwegii wymieniają się jednak głównie pismami.

Przypominamy: Norweskie służby odebrały 10-letnie dziecko tarnowiance przez... butelkę szampana

 

 

 

 

(Bartłomiej Maziarz/ko)