Według danych Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce kierowców - mechaników kształci ponad 50 klas w szkołach zawodowych, w Małopolsce są to szkoły zawodowe w Gorlicach, Wadowicach, Radoczy oraz Łapanowie. Placówki miewają jednak problem z naborem, a zdaniem ZMPD brak zainteresowania wynika z tego, że przez całe lata nikt tego zawodu nie promował.
"Na polskim rynku brakuje nawet od 50 do 100 tysięcy kierowców zawodowych. To największy problem i zagrożenie dla funkcjonowania firm transportowych. Nasza akcja ma ten zawód wypromować" - mówi Radiu Kraków Sławomir Jeneralski, doradca ZMPD.
Jeneralski dodaje, że ZMPD ma nadzieję, że uda się sfinalizować rozmowy z ministerstwem edukacji, których celem jest rozpoczęcie kształcenia w zawodzie technik transportu drogowego, również w szkołach branżowych drugiego stopnia. "To byłby taki drugi stopień wtajemniczenia. Pojawią się elementy spedycji, logistyki itd. Taki zawód już istnieje w Polsce, ale jest dedykowany dla dorosłych, a my chcemy, żeby również młodzież mogła się uczyć w tym zawodzie" - tłumaczy doradca zrzeszenia.
O tym, jak bardzo potrzebna jest zmiana w kształceniu kierowców, przekonuje właściciel firmy transportowej z Sądecczyzny Piotr Litwiński. Zatrudnia ponad 100 kierowców i przyjąłby 30 kolejnych, ale jak sam przekonuje - nie ma chętnych. Zdaniem Litwińskiego problem pojawił się po zniesieniu obowiązkowej zasadniczej służby wojskowej, gdzie młodzi ludzie często uczyli się jeździć ciężarówkami i zdobywali uprawnienia.
"Kierowca powinien być kształcony w szkole średniej dlatego, że po 30-godzinnym kursie on się nie nadaje do jazdy" - przekonuje Piotr Litwiński.