Sprzeczka przerodziła się w przepychankę. Chłopak miał pecha, bo jak się później okazało, kobieta w przeszłości trenowała boks. "Kobieta go spoliczkowała. Wówczas - jak twierdzi oskarżona - ten mężczyzna stał się jeszcze bardziej agresywny. Ona poczuła, że napiera drzwiami pojazdu na nią. Wtedy - jak twierdzi - przestraszona zaistniałą sytuacją i działając w obronie koniecznej, uderzyła go pięścią w twarz. Twierdzi, że tak się broniła. Pokrzywdzony twierdzi z kolei, że to oskażona była agresywna" - mówi sędzia Tomasz Kozioł. 

Kobieta jest oskarżona o spowodowanie obrażeń ciała u 19-latka. Grozi jej do 5 lat więzienia. Rzecznik Sądu Okręgowego w Tarnowie przyznaje, że sprzeczki parkingowe czasami kończyły się w sądzie z oskarżeniem o znieważenie czy groźby karalne, ale nie przypomina sobie podobnej sprawy. 

- Bardzo często są w sądzie sprawy konfrontacji fizycznej, zwłaszcza pomiędzy młodymi ludźmi. Wtedy bardzo często spotykamy się z takimi twierdzeniami, że coś było zrobione w obronie koniecznej przed agresją drugiej strony. W niektórych przypadkach rzeczywiście to się potwierdza. Natomiast po raz pierwszy mamy do czynienia z sytuacją, w której oskarżonym jest kobieta, która znokautowała mężczyznę - dodaje sędzia Tomasz Kozioł. 

 

 

 

(Barłomiej Maziarz/ko)