- Inwentaryzacja placu budowy przeprowadzona po zerwaniu umowy potwierdziła, że dotąd wykonano około jedenastu procent zakładanych prac - wyjaśnia Iwona Mikrut z GDDKiA – Wiemy już dokładnie co zostało zrobione i co należy zrobić, Roboty zabezpieczające też już zostały wykonane, przygotowywane są dokumenty potrzebne do ogłoszenia przetargu. Mamy nadzieję, że uda się to w grudniu, bo przygotowania są na zaawansowanym etapie. Jest szansa na to, że prace ruszą na wiosnę.

Zdaniem drogowców jeśli tym razem wszystko pójdzie zgodnie z planem, to obwodnica Dąbrowy Tarnowskiej powinna powstać do końca 2019 roku. Czyli pół roku po terminie kontraktowym, chociaż pierwotny wykonawca początkowo deklarował, że być może uda się wybudować obwodnicę do końca 2018 roku.

Iwona Mikrut podkreśla, że procedury związane z zerwaniem umowy oraz wyborem nowego wykonawcy przypadły na okres jesienno-zimowy, kiedy na budowach i tak nie wiele się dzieje. Okres od 15 grudnia do 15 marca zgodnie z umową podpisaną z pierwotnym wykonawcą nie byłby nawet wliczany do czasu przeznaczonego na realizację inwestycji.

 

Bartek Maziarz/wm