Podczas podpisywania umowy padały nawet słowa o historycznej chwili. Rzeczywiście na budowę łącznika z tarnowskimi Mościcami kierowcy, a przede wszystkim mieszkańcy Ostrowa czy Wierzchosławic, przez które przebiega teraz ruch z autostrady, czekają od lat. Byli o krok od protestu, ponieważ teraz kierowcy skracają sobie drogę przez osiedlową ulicę.  

- Tu jest taki ruch, nie ma chodników i nie ma nawet gdzie uciec jak jadą samochody. Tu nie powinny być wpuszczane samochody, ale nie ma innego wyjścia - przekonuje jedna z mieszanek Ostrowa.

Jak podkreślał wicemarszałek Małopolski Łukasz Smółka, rozstrzygnięcie przetargu i podpisanie umowy było możliwe dzięki ustaleniom ze spółką Wody Polskie. Spółka obniżyła swoje restrykcyjne wymagania dotyczące usytuowania podpór mostu, co pogrzebało poprzedni przetarg jeszcze w roku 2018. "Jeżeli porównamy sobie wcześniejszy przetarg to my zaoszczędziliśmy około 70 milionów złotych. Zlecieliśmy analizę hydrologiczną po to, żeby powiedzieć wprost, że ten most musi być bezpieczny" - zaznacza wicemarszałek.

Jak jednak podkreśla prezes spółki Metrostav Polska Radim Čáp, zanim ruszy budowa, spółka będzie miała 10 miesięcy na przygotowanie projektu i zdobycie pozwoleń. Čáp podkreśla, że Czeska spółka ma doświadczenie w podobnych inwestycjach w Europie, ale także w Polsce. Budowała most w Chełmku, a także most Grota-Roweckiego w Warszawie. Obecnie Metrostav kończy 20-kilometrowy odcinek S7 Koszowały - Nowy Dwór Gdański.

Zgodnie z umową łącznik autostrady musi być gotowy i rozliczony do 30 czerwca 2023 roku, bo tego wymaga dofinansowanie unijne. Prezes Metrostav Polska przekonuje w rozmowie z Radiem Kraków, że nie powinno być z tym problemów. Jak też uspokaja, jego firma ma duże doświadczenie w budowie mostów. Przy budowie Metrostav ma korzystać także z pracowników regionalnych firm.

Zarząd Dróg Wojewódzkich chciał wydać na inwestycję ponad 125 milionów złotych. Wybrana oferta opiewała na 141 milionów złotych. Zarząd Województwa Małopolskiego znalazł brakującą kwotę i jak podkreśla wicemarszałek Łukasz Smółka, nie odbyło się to kosztem innych inwestycji. Wicemarszałek dodaje, że podpisanie umowy było możliwe także dzięki wsparciu lokalnych samorządów. Spotkania w tej sprawie organizowała członek zarządu Województwa Małopolskiego Anna Pieczarka.

Jak podkreśla starosta tarnowski Roman Łucarz, budowa łącznika jest nie tylko wyczekiwana, ale konieczna. Trzeba bowiem kompleksowo wyremontować stary most na Dunajcu, a nie można tego zrobić bez alternatywnej przeprawy. Zdaniem mieszkańców już teraz po istniejącym moście nie powinny przejeżdżać ciężarówki. Starosta uspokaja, że ekspertyzę w sprawie stanu mostu przeprowadzą jeszcze tej jesieni naukowcy i jeśli wskażą jakieś ograniczenia to zostaną zastosowane. Tymczasem do samych tylko Azotów dojeżdża codziennie nawet 200 tirów, w tym część z nich właśnie wysłużonym mostem na Dunajcu. Jak obliczyli sami mieszkańcy Ostrowa, przez drogę powiatową w tej miejscowości przejeżdża każdej doby nawet 25 tysięcy samochodów.

Inwestycja razem z wykupami gruntów oraz nadzorem inwestorskim ma kosztować około 155 milionów złotych. Z czego ponad 113 milionów złotych to dofinansowane unijne. Województwo dokłada 21 milionów złotych, miasto Tarnów - 6 milionów, powiat tarnowski - 1 milion oraz 100 tysięcy gmina Wierzchosławice. Zarządowi Województwa udało się też zdobyć 13 milionów z budżetu państwa.


 

Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy


Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.

Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]

Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku  oraz Twitterze.

Zastrzegamy sobie prawo publikacji wybranych opinii.

 

 

 

(Bartłomiej Maziarz/ko)