Starosta Roman Łucarz podkreśla, że jest w kontakcie z Wojciechem Kolarskim, sekretarzem stanu w kancelarii prezydenta Andrzeja Dudy, który zna problem mostu i obiecał pomoc. Natomiast w czwartek delegacja zarządu powiatu ma się spotkać w Warszawie z przedstawicielami Kancelarii Premiera. Lobbing obiecali też parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości.

- Najszybszą drogą jest rezerwa budżetu państwa, która może zostać uruchomiona w każdej chwili - mówi starosta tarnowski i dodaje, że w najlepszym razie po ogłoszeniu przetargu na przebudowę, umowa mogłaby zostać podpisana na przełomie września i października. "Jeżeli te wszystkie nasze plany i zamierzenia się powiodą, myślę, że połowa przyszłego roku to bardzo realny termin do wykonania tego kapitalnego remontu. Trzeba jednak pamiętać, że mamy zimę w czasie tej inwestycji. Jeśli byłaby taka jak w tym roku, czerwiec przyszłego roku byłby bardzo realny" - dodaje Łucarz.

Jeśli natomiast starostwo musiałoby finansować remont mostu z Funduszu Dróg Samorządowych, podpisanie umowy na dofinansowanie nastąpiłoby dopiero pod koniec roku. Dlatego remont mógłby potrwać do końca 2021 roku. "Ja jednak liczę na dofinansowanie z rezerwy budżetu państwa, bo to jest najszybsza i najlepsza opcja. W 2015 roku, gdy spalił się most Łazienkowski, ówczesna premier Ewa Kopacz przekazała Warszawie w trybie natychmiastowym 55 milionów złotych. My chcemy połowę z tego. W związku z tym, że ta inwestycja będzie realizowana w tym i w przyszłym roku, pieniądze z budżetu państwa nie musiałyby być zabezpieczane w jednym roku. Natomiast posłowie PiS deklarowali, że można również wprowadzić taką inwestycję w ramach poprawki do budżetu w tym i w przyszłym roku. Wtedy nie trzeba by było uruchamiać rezerwy budżetu państwa" - tłumaczy starosta.

Roman Łucarz podkreśla, że aby zamknąć usta krytykom, którzy namawiali go do wykonania mostu tymczasowego, zrobiono kosztorys, z którego wynikało, że taka przeprawa kosztowałaby powiat tarnowski 13 milionów złotych. "Widzimy, że nie byłoby żadnego sensu, żeby za takie olbrzymie pieniądze budować tymczasowy most" - mówi.

Co ciekawe w przetargu na projekt przebudowy nie wybrano najtańszej oferty firmy Fasys Mosty z Wrocławia za ponad 327 tysięcy złotych. Jak wyjaśnia starosta, firma ta nie dołączyła do oferty tzw. kalkulacji cenowej. Jak dodaje Roman Łucarz, jest to o tyle istotne, że bez tej kalkulacji cenowej nie można byłoby dochodzić ewentualnych roszczeń wynikających np. z nieterminowości wykonania tego projektu.

- Ona była istotnym elementem samej oferty. Musiałaby być złożona już w kopercie. Nie było tego, dlatego też firma ta została odrzucona i musieliśmy wybrać z pozostałych firm - mówi Łucarz.

Drugą w kolejności najtańszą ofertę - za ponad 445 tysięcy złotych - złożyła firma Promost Consulting i ona została wybrana. Umowa ma zostać podpisana w najbliższych dniach. Most w Ostrowie ma zostać wybudowany niemal od nowa, przy zachowaniu starych podpór i przyczółków. To, jak wstępnie szacuje starostwo tarnowskie, ma kosztować od 30 do 40 milionów złotych.


 

Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy


Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.

Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]

Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku  oraz Twitterze.

Zastrzegamy sobie prawo publikacji wybranych opinii.

 

 

 

(Bartłomiej Maziarz/ko)