- Wywiady, które udzielał pan starosta, nie zachęcały uczniów do przyjścia. Więcej się mówiło o problemach szkoły. Trudno, żeby rodzice i uczniowie podejmowali decyzję o przyjściu do tej szkoły - mówi radny powiatowy Marek Podraza.  "Jeżeli mówiliśmy o likwidacji tej szkoły, powinno być to motywujące dla wszystkich. Każdy chce tę szkołę utrzymać, ale nic się nie działo" - odpowiada starosta Roman Łucarz.

Starosta podkreśla, że mimo akcji promocyjnej prowadzonej przez dyrektorkę szkoły podczas ostatniego naboru, do technikum w Radłowie zgłosiło się dwóch uczniów. Z tego żaden nie był z samego Radłowa. 

Łucarz zapewnia, że jeśli szkoła zostanie zlikwidowana to 33 uczniów będzie mogło kontynuować naukę w Żabnie, do którego będą dowożeni. 

Radny Podraza przekonywał w rozmowie z Radiem Kraków, że jego zdaniem szkołę w Radłowie mogłaby uratować bardziej atrakcyjna oferta np. utworzenie klas mundurowych.  Starosta Łucarz odpowiadał podczas sesji, że Marek Podradza w latach 2010-2014 był członkiem zarządu i w tym okresie w Radłowie przestało istnieć liceum ogólnokształcące, a wcześniej szkoła zawodowa. "Był naturalny proces powolnego wygaszania tej szkoły" - dodał. 

Powiat w tym roku dołożył do funkcjonowania szkoły 670 tysięcy złotych, przy subwencji wynoszącej około 600 tysięcy złotych. "Przez 6 lat dołożyliśmy do niej 3 miliony 400 tysięcy złotych, żeby istniała. Więc proszę mi nie mówić, że zarząd powiatu nie zrobił wszystkiego co mógł, żeby tę szkołę utrzymać. Ale jeżeli nie ma uczniów to co my będziemy uczyć? Powietrze?" - mówi Roman Łucarz.  

Burmistrz Radłowa Zbigniew Mączka przekonuje, że chętni do nauki by się znaleźli, gdyby mieli pewność dłuższego funkcjonowania szkoły. Jak też przypomina, podczas kampanii wyborczej nie było mowy o likwidacji. Członkowie zarządu powiatu mieli zapewniać, że mają pomysł na tą szkołę.

W szkole w Radłowie pracuje 16 nauczycieli i 6 osób z administracji. To oni mogą mieć największy problem ze znalezieniem nowego miejsca pracy. 

Osobną kwestią w przypadku likwidacji szkoły w Radłowie jest los budynku - Pałacu Dolańskich. Starostwo chciałoby go sprzedać, ale zdaniem burmistrza Zbigniewa Mączki budynek powinien zostać przekazany gminie, bo pokolenia mieszkańców tam pracujących przez 74 lata istnienia szkoły wypracowały ten majątek.  

Starosta podkreśla, że na razie podjęto uchwałę intencyjną o zamiarze likwidacji, która umożliwia zebranie opinii np. kuratorium, ale nie jest to jeszcze decyzja ostateczna. 

 

 

 

(Bartłomiej Maziarz/ko)