Zdaniem Henryka Łabędzia fakt, że do zmian w zarządzie Zakładów Mechanicznych doszło prawie 9 miesięcy po wyborach "świadczy o tym, że ten wybór był staranny i przemyślany. Nie wynika tylko z parytetu politycznego, ale przede wszystkim kompetencyjnego i jestem o tym głęboko przekonany" - podkreśla.

Nowy szef Zakładów Mechanicznych dodaje w rozmowie z Radiem Kraków, że nie jest przypadkową osobą, "ale człowiekiem, który jest żywo zainteresowany tym, w jakim kierunku powinien iść zakład. "Nie stawialiśmy nigdy pod moim kierunkiem postulatów, które byłyby nie do spełnienia" - mówi.

Henryk Łabędź podkreśla, że nie jest "tylko związkowcem", ale osobą związaną z Zakładami Mechanicznymi od wielu lat. Ma 54 lata, jest absolwentem Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Zasiadał w Radach Nadzorczych Tarnowskiego Klastera Przemysłowego oraz MPK w Tarnowie.

Jako przedstawiciel "NSZZ Solidarność" bezskutecznie startował w wyborach do tarnowskiej rady miasta z list Prawa i Sprawiedliwości w 2010 oraz 2014 roku.

W rozmowie z Radiem Kraków, Henryk Łabędź przyznaje: "zależało nam na tym, żeby w Zakładach Mechanicznych były osoby związane z Tarnowem. Nie mówię, że musi się to sprawdzać, ale wydaje mi się, że ludzie emocjonalnie związani z miejscem zamieszkania są bardziej skuteczni. I dlatego dobrze się stało, że dwóch mieszkańców Tarnowa jest w zarządzie zakładów".

Łabędź przekonuje, że wspólnie z zarządem Grupy Azoty, władzami samorządowymi oraz parlamentarzystami będzie chciał stworzyć looby na rzecz Tarnowa bo, jak podkreśla, "przez decyzje różnych władz Tarnów jest degradowany do podrzędnego miasta".

Nowy szef tarnowskich zakładów mechanicznych nie chciał oceniać pracy poprzedniego zarządu zakładów. Jak podkreślił, wykaże to audyt. Ale przyznał jednocześnie, że "poprzedni zarząd dokonał znaczących zmian, jeśli chodzi o to, w jakiej sytuacji były Zakłady Mechaniczne 8 lat temu, a w jakiej są w tej chwili".

Do zarządu firmy powołano także na stanowisko wiceprezesa Tomasza Berezowskiego, natomiast członkiem zarządu został Łukasz Komedera. W Zakładach Mechanicznych w Tarnowie pracuje 700 osób.

 

Bartłomiej Maziarz/ RK