- Miał także w tamtym okresie pozbawić ją wolności, przytrzymywać ją przez dwa dni w swoim mieszkaniu. Wtedy stosował wobec niej przemoc, groźby pozbawienia życia i nakłaniał ją do przerwania ciąży - relacjonuje rzecznik tarnowskiego sądu, Tomasz Kozioł. 

29-latek Tarnowa podobnie miał się zachowywać w stosunku do nastolatki także już na terenie Krakowa. Po rozmowie z rodzicami dziewczyna zawiadomiła o zachowaniu mężczyzny policję. Mimo jego nacisków i gróźb - urodziła dziecko.

29-latek nie przyznał się do zarzucanych mu czynów.  "Podczas przesłuchania mężczyzna wyjaśnił, że nie miał pewności, że ma to być jego dziecko. W związku z tym kontaktował się z dziewczyną telefonicznie. Zaprzeczył jakoby miał stosować wobec niej jakąkolwiek przemoc. Wskazał natomiast, że nie pamięta, czy wysyłał do niej linki ze stronami oferującymi przerywanie ciąży oraz wiadomości nakłaniające ją do tego, tudzież zawierające groźby lub słowa obraźliwe. Poprzestał na wskazaniu, że mógł tak uczynić bowiem jest osobą nerwową. Oczywiście materiał dowody zgromadzony przez prokuraturę będzie teraz podlegał weryfikacji przez sąd" - dodaje rzecznik.

Oskarżony stoi pod zarzutem popełnienia kilku przestępstw. Za najsurowiej karalne grozi mu do 5 lat więzienia.

 

 

 

 

(Bartłomiej Maziarz/ko)