Uroczystość odbyła się nie w tarnowskiej katedrze, jak to zazwyczaj bywało, ale w kościele błogosławionej Karoliny Kózkówny w Tarnowie, bo jest większy. Wprawdzie od dziś w polskich kościołach nie obowiązują już limity wiernych, ale kiedy podejmowano decyzje o miejscu święceń tarnowskich księży, nie było tego jeszcze wiadomo. Ostatnie tygodnie przygotowań do dzisiejszego dnia przeżyli w czasie ograniczeń związanych z koronawirusem i na pewno zapamiętają ten czas.

"Nasze praktyki wielkopostne na terenie różnych parafii naszej diecezji zostały skrócone. Koronawirus spowodował, że wróciliśmy do naszych rodzinnych parafii, ale oczywiście też było wiele refleksji, które musiały się z tym zrodzić. Wizja kapłaństwa, które jest kapłaństwem dla wszystkich. Gdzie trzeba takiego indywidualnego podejścia do człowieka, jak widzieliśmy. Tylko 5 osób mogło przychodzić na mszę świętą, ale kapłani nadal posługiwali, byli. To było piękne. Też widzimy w ostatnim czasie, jak bardzo kapłan jest potrzebny" - podkreśla ks. Mateusz Bugno z Tarnowa.

Podobnie ten czas zapamięta ks. Jakub Zagórski z Bobowej. "Było widać na prawdę wśród wiernych taką ogromną tęsknotę za Eucharystią. I to budowało, wydaje mi, się najbardziej. Boże, Ty nas potrzebujesz w jakimś sensie, dałbyś sobie radę bez nas, ale posługujesz się nami. I to najbardziej budowało, msza święta w Wielki Czwartek, liturgia Wielkiego Tygodnia, to było coś pięknego właśnie nawet z tej perspektywy ludzkiego pragnienia, żeby tam być, uczestniczyć. Czego brakowało. I to właśnie najbardziej umacniało".

Brat ks. Jakuba jest księdzem Michalitą, a nieżyjąca już siostra była zakonnicą. W domu, w którym się wychował ,było w sumie 12 dzieci.

Jakub początkowo jednak dostał się na studia do Krakowa i poszedł do pracy. "Popracował trochę, przyjechał i pojechaliśmy do Częstochowy. Wymodliliśmy się u Matki Bożej, poszliśmy na obiad i Kuba mówi: mamuś, ale ja idę do Tarnowa, do seminarium. To jest takie przeżycie, że się w głowie nie mieści" - wspominała matka ks. Jakuba, Łucja.

Jak mówi nowo wyświęcony kapłan, nie poszedł od razu do seminarium, bo chciał spróbować i zobaczyć gdzie ma się realizować. "Aczkolwiek już ten raz obrany kierunek, pomimo może kryzysów w czasie 6 lat w seminarium, bardzo tak krok za krokiem się szło, aż do tego momentu dzisiaj. Mamy, nie chwaląc się, pobożną - dobrą rodzinę. I to chyba z tego się rodzi, wtedy jest taka łatwość podejmowania takich decyzji".

Nowo wyświęceni księża Diecezji Tarnowskiej jutro odprawią msze święte prymicyjne w swoich rodzinnych parafiach, a za kilka dni dowiedzą się, gdzie zostają skierowani do pracy na pierwszej parafii.

 

 

Bartek Maziarz/jgk


Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy


Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.

Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]

Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku  oraz Twitterze.

Zastrzegamy sobie prawo publikacji wybranych opinii.