Sporo będziemy wiedzieć już w tym tygodniu. Podczas zapowiedzianego na piątek posiedzenia sejmowej komisji spraw wewnętrznych i administracji przedstawiona ma być koncepcja reorganizacji jednostek straży na południowej granicy. Niepokój, że sądecka placówka zostanie zlikwidowana jest ciągle bardzo duży.

Piątkowe spotkanie posłów będzie już drugim posiedzeniem komisji poświęconym reorganizacji jednostek straży granicznej.

W pierwszej połowie grudnia posłowie z małopolskiego zespołu parlamentarnego przedstawili ministrowi Piotrowi Stachańczykowi argumenty za zachowaniem jednostki. Ich zdaniem, mimo wstąpienia Polski do układu z Schengen południowa granica jest ciągle popularnym miejscem przerzutu nielegalnych imigrantów i przemytu towarów.

Nie bez znaczenia jest też fakt, że właśnie dlatego w ostatnich latach zainwestowano w modernizację oddziału ponad 40 mln złotych. Likwidacja oznaczałaby zatem zmarnowanie publicznych pieniędzy.

Według nieoficjalnych informacji, w nowej koncepcji ministra, na południowej granicy miałby pozostać tylko jeden oddział z siedzibą w Raciborzu. Oddziały w Nowym Sączu i Kłodzku czekałaby w takim przypadku likwidacja.

Jak twierdzą związki zawodowe, w samym Nowym Sączu pracę mogłoby wówczas stracić nawet 500 osób.

Sławomir Wrona/aw