- Przykładowo strażacy OSP z Tabaszowej będą w stanie kupić nowy aparat powietrzny. Chodzi o to, żeby skutecznie nieść pomoc osobom potrzebującym. Do tego potrzebny jest sprzęt. Najważniejsze przy akcji jest zdrowie ratownika. Martwy lub ranny ratownik to żaden ratownik – mówi Adam Wolak z OSP w Tabaszowej. "Strażacy to społecznicy, którzy o każdej porze są do dyspozycji potrzebujących. Uzasadnienie dla takiego wsparcia jest. Ci ludzie są gotowi do reagowania jak pomoc jest potrzebna. Oni zawsze są potrzebni: przy wypadkach drogowych, powodziach, katastrofach. Ci ludzie pierwsi udzielają pomocy" – podkreśla starosta nowosądecki Marek Pławiak.

Jednostki OSP, w zależności od potrzeby, dostały od 1,5 do 4 tysięcy złotych. Pieniądze pochodzą z budżetu starostwa powiatowego w Nowym Sączu. Na terenie powiatu nowosądeckiego są 102 jednostki OSP. W ich szeregach działa blisko 3,5 tysiąca druhów.

 

 

 

(Marta Tyka/ko)