Pożar zniszczył pasiekę. Całkowicie spalił się drewniany budynek gospodarczy, w którym znajdował się pszczelarski sprzęt, spłonęło też 10 uli z pszczelimi rodzinami. Ogień strawił także tonę cukru i 600 kg miodu.
To była trudna akcja dla strażaków. Musieli pracować w specjalnych kombinezonach, które chroniły przed użądleniami. Oprócz owadów było też inne zagrożenie. W pawilonie pszczelarskim znajdowała się 11-kilogramowa butla z gazem. Strażakom udało się ją jednak wynieść poza miejsce objęte ogniem. Straty oszacowano na ok. 100 tysięcy złotych. Jaka była przyczyna pożaru, tego na razie nie wiadomo.
(Marta Jodłowska/ew)
Obserwuj autorkę na Twitterze: