Skąd taka decyzja ubezpieczyciela? Odpowiedź jest krótka. Ubezpieczyciel nie znalazł podstaw do wypłaty żądanych przez wnioskodawców świadczeń. Mówiąc prostym językiem – zatrucia, do których doszło w Tropiu nie mają związku z bakteriami coli. "Oczywiście zgadzam się z faktem, że ubezpieczyciel ma prawo odmówić realizacji żądań. W żaden sposób nie podzielam jednak stanowiska ubezpieczyciela. Swoich racji będziemy dochodzić w sądzie" - mówi radca prawny Marcin Król. 

Decyzja ubezpieczyciela najbardziej bulwersuje jednak mieszkańców. "Nie ma ludzi poszkodowanych w Tropiu?! To przechodzi ludzkie pojęcie! A kim jesteśmy? To kto pił tę gnojówkę? Kto zatruł wodę? Bobry, jak mówił publicznie wójt?" - denerwuje się jedna z mieszkanek. 

Tej sprawy pewnie w ogóle by nie było, gdyby nie fakt, że władze Gródka nad Dunajcem zataiły przed mieszkańcami informację o skażeniu, co w efekcie doprowadziło do masowych zatruć. "Wymioty, gorączka, ból głowy. Z tymi objawami trafiłam do lekarza. Mąż to samo, a chwilę wcześniej wrócił do domu z Krakowa z chemioterapii" - mówi inna kobieta. Były przypadki, że niektórzy zostali umieszczeni na obserwację w szpitalu. "Byłam 15 dni szpitala. Seria badań: gastroskopia, kolonoskopia, USG. Z czego to się brało? Z wody oczywiście" - usłyszała reporterka Radia Kraków. 

To, że ubezpieczyciel odmówił wypłaty odszkodowań nie oznacza, że mieszkańcy ich nie dostaną. Będziemy o nie walczyć w sądzie – zapewnia mecenas Marek Król. "Ja jestem daleki od stwierdzenia, że sprawa nie wygląda optymistycznie. To jest tylko decyzja ubezpieczyciela, który po ocenie złożonych wniosków nie znalazł podstaw do wypłaty świadczeń. Nie oznacza to, że taka decyzja zostanie zaakceptowania w postępowaniu sądowym" – zapewnił reporterkę Radia Kraków radca prawny.

Na złożenie sprawy do sądu zdecydowała się już połowa poszkodowanych osób. Niewykluczone, że w ślad za nimi pójdą pozostali.

Jak dowiedziało się Radio Kraków od mecenasa Króla rozpocznie się walka o odszkodowania rzędu 3 tys. zł na osobę. Rzecznik prasowy ubezpieczyciela potwierdził, że wpłynęły do nich 103 wnioski o odszkodowanie, ale tylko w czterech przypadkach dołączono do nich dokumentację medyczną. A ta jest niezbędna, żeby można było się starać o odszkodowanie. Niestety w tych czterech przypadkach, dokumentacja medyczna nie dotyczyła stricte zatrucia bakteriami coli - a zupełnie innych dolegliwości - stąd i tu została wydana odmowna decyzja co do wypłaty pieniędzy.     

Woda w Tropiu została skażona bakteriami coli pół roku temu. Do tej pory nie znaleziono winnych. Postępowanie w dalszym ciągu prowadzi prokuratura okręgowa w Nowym Sączu. 

 

 

 

(Marta Tyka/ko,ew)