Jaka była przyczyna tragedii wyjaśni sekcja zwłok przeprowadzona w Zakładzie Medycyny Sądowej w Krakowie. Ze wstępnych ustaleń wynika, że mężczyzna 52-letni  śmiertelnie zranił swoją 48-letnią żonę, a następnie popełnił samobójstwo. Mężczyzna najprawdopodobniej w weekend wrócił z Anglii, gdzie pracował.


- To była dobra i spokojna rodzina - podkreślają w rozmowie z Radiem Kraków sąsiedzi małżeństwa - Nie było śladu awantur.