Zbiornik prezentuje się już bardzo okazale, ale wystające z wody kępy traw i krzewów wskazują, że jeszcze nie jest to ostateczny poziom wody. W tej chwili trwa kilkudniowa przerwa w napełnianiu. Potem nastąpi kolejny etap napełniania zbornika. Planuje się, że poziom wody będzie wzrastał o ok. 30 cm na dobę. Wiele zależy jednak od pogody i intensywności opadów.

"Zbiornik budowany jest przede wszystkim ze względu na potrzeby przeciwpowodziowe. Ma obniżyć rzędną powodzi - poziom rzeki Skawy, ale i zwierciadła Wisły, czyli rzędną powodzi pod mostem Dębnickim" - mówił Konrad Myślik z Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Krakowie. Przy zbiorniku działać ma elektrownia wodna, z której pozyskiwana będzie zielona energia. 

Mieszkańcy zwracają też uwagę na to, że rejon ten staje się dzięki nowemu zbiornikowi bardzo malowniczą atrakcją turystyczną. "Wreszcie będzie się coś działo w okolicy. Może ludzie zaczną kupować ziemię pod domy, agroturystykę" - zauważają mieszkańcy. 

O tym, że Świnna Poręba stanie się ważnym punktem turystycznym na mapie Polski przekonany jest starosta wadowicki - Bartosz Kaliński. "Cały zbiornik otoczony jest drogami. Mamy przepiękne bulwary, a więc dookoła zbiornika będzie można biegać, ale i jeździć rowerem. Zbiornik będzie też gratką dla miłośników wędkarstwa i żeglarstwa" - dodaje starosta. 

Poziom wody w zbiorniku wynosi teraz nieco ponad 290 metrów n.p.m. Docelowo - ma sięgać 305 metrów. Wszystkie prace związane z tą inwestycją powinny zakończyć się do końca tego roku. Zbiornik, pod nazwą Jezioro Mucharskie, będzie się rozciągał od Świnnej Poręby do miejscowości Zembrzyce na odcinku 11 km. Pojemność ma wynieść 160 mln m3, a powierzchnia 1,35 tys. hektarów. W skład inwestycji, której koszt szacuje się na 2,5 mld zł, wchodzi też zapora - jej długość to 604 metry, a w najwyższym punkcie mierzy 54 metry.

Przypomnijmy też, że aby uruchomić tę wielką wodną inwestycję, trzeba było wysiedlić 400 gospodarstw i przenieść linie kolejową.

 

 

(Grzegorz Krzywak/ew)

Obserwuj autora na Twitterze: