Według wykonanych ekspertyz znajdowały się tam substancje organiczne wykorzystywane do produkcji lakierów i rozpuszczalników. Zwrócono się też o badania środowiska do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Krakowie -  mówi Sebastian Kiciński - prokurator rejonowy z Wadowic. - Po badaniach okazało się, że zagrożenia nie ma, a jakość wód nie odbiega w ogóle od przewidzianych przez prawo norm. To przesądziło o fakcie, ze postępowanie zostało umorzone.

Pojemniki na wysypisko trafiły nielegalnie. Osoba odpowiedzialna za zgodę na ich umieszczenia na wysypisku otrzymała stosowny mandat - dodaje Kiciński.

 

Katarzyna Maciejczyk, jgk