"Z relacji świadków wynika, że turysta schodził z Babiej Góry. Doszło do gwałtownej zmiany pogody, turysta został porażony piorunem" - mówi Radiu Kraków Łukasz Twardowski, dyżurny beskidzkiego oddziału GOPR. Beskidzka Grupa GOPR wyjeżdżała dwa razy. Po południu turyści w małej rzeczce Biłka, płynącej przez Szczyrk, zauważyli zwłoki mężczyzny. 60-latek, jak podaje dyżurny GOPR, utopił się najprawdopodobniej rano po tym, jak wyszedł z izby wytrzeźwień.

Piorun poraził też troje turystów na Sokolicy w Pienianch. Jak podaje "Tygodnik Podhalański" na pomoc poszkodowanym ruszyli ratownicy Grupy Podhalańskiej GOPR ze Szczawnicy. Jedna osoba została przetransporotwana do szpitala śmigłowcem, dwójkę lżej rannych turystów ratownicy przekazali do oczekującej karetki pogotowia.

Służby proszą o zachowywanie w górach szczególnej ostrożności. Zmienna pogoda może uniemożliwić wędrowanie.

 

 

 

Teresa Gut/ar