"To był nieostry obraz planety Wenus. Pojawia się jako pierwsza gwiazda na wieczornym niebie, kiedy innych gwiazd jeszcze nie ma. Do tego się przesuwa. Więc gdy spoglądamy na dowolną mapę nieba, która nie wykazuje planet, możemy stwierdzić, że mamy do czynienia z ufo" - tłumaczy Radiu Kraków Waldemar Ogłoza z Młodzieżowego Obserwatorium Astronomicznego w Niepołomicach. 

Dlaczego planeta przyjęła kształt rombu? "Wystarczy, że zrobimy spore zbliżenie, a uwidoczni się nam przysłona aparatu nagrywającego - w tym przypadku dość prymitywna. To efekt czysto aparaturowy" - mówi Janusz Pleszka, miłośnik astronomii i sprzedawca teleskopów.

 

 

(Katarzyna Maciejczyk/ew)