W gminie Wieprz jest 3000 domów, tylko co dziesiąty jest ogrzewany gazem.

Gmina rozważa takie rozwiązanie, ponieważ wielu mieszkańców mimo tego, że ma możliwość ogrzewania domu gazem i tak używa węgla, bo jest tańszy. Na razie przedstawiciele gminy rozmawiają w tej sprawie z mieszkańcami i prowadzą obliczenia, czy budżet gminy udźwignąłby takie dopłaty.

W ankiecie przeprowadzonej przez portal Wadowice24, ponad 80% mieszkańców stwierdziło, że po wprowadzeniu takiej dopłaty, rozważy zmiane sposobu ogrzewania domu.

- Naszym zdaniem w walce ze smogiem zakazy i sankcje nie rozwiążą problemu. Chcemy dać pozytywny impuls. Wielu mieszkańców naszej gminy 10 lat temu paliło gazem. Ceny poszły do góry i zrezygnowali. Są głosy, że jakby różnica w cenie nie była taka duża to wielu by do tego gazu wróciło - mówi przewodniczący rady gminy Wieprz, Bartłomiej Westwalewicz.

Jak dodaje Westwalewicz, gmina rozmawia teraz z mieszkańcami i próbuje ustalić ile w sumie kosztowałoby wprowadzenie takich dopłat. Odpowiednia uchwała może zostać przegłosowana jeszcze w tym roku.

Ewa Lutomska z Polskiego Alarmu Smogowego chwali inicjatywę gminy Wieprz. Jak mówi, szczególnie w małych, małopolskich gminach, warto szukać każdego sposobu na walkę z zanieczyszczeniem powietrza: powietrze w małych miejscowościach jest dramatyczne. Dużym problemem są też stężenia benzoapirenu, które są charakterystyczne właśnie dla takich miejscowości. Lutomska podkreśla, że takie dopłaty powinno się wprowadzić na skalę ogólnopolską.

Inny pomysł ma ekonomista Michał Kudłacz. Jego zdaniem powinno się po prostu obniżyć ceny gazu: jeśli popatrzymy na cenę gazu, za który musi zapłacić konsument, to znaczna część składowej to jest cena za przesył gazu, a nie za sam gaz. W związku z tym pytanie - czy społecznie odpowiedzialnym nie powinny być również podmioty, które dostarczają energię, a nie tylko sami obywatele, na których przerzuca się znaczną część kosztów.

Na razie jednak Wieprz będzie pierwszą gminą w kraju, która w ten sposób walczy ze smogiem. Inne małopolskie gminy w przeszłości również wprowadzały dopłaty do rachunków za gaz, jednak tylko dla najuboższych mieszkańców. Gdyby Kraków chciał dać 1000 złotych wszystkim mieszkańcom, którzy nie ogrzewają domów węglem, kosztowałoby to stolicę Małopolski około 300 milionów złotych rocznie.
 

 

 

(Karol Surówka/ko/bp)