Obrońca Marka Niechwieja chciał dla swojego klienta tylko kary grzywny. Śledczy nie zgodzili się i zawnioskowali o karę więzienia w zawieszeniu na dwa lata. Chcą też, aby burmistrz przez czas próby nie mógł prowadzić samochodu. Teraz o wymierze kary zdecyduje sąd.

Sprawa trafiła do Chrzanowa, ale nie jest wykluczone, że sędziowie będą wnioskować o wyłączenie ich ze sprawy. Marek Niechwiej przed laty był w miejscowym sądzie asystentem sędziego. Dodatkowo Niechwiej nadal pełni obowiązki burmistrza. Choć rada miejska obcięła mu wynagrodzenie o połowę, ustępować nie zamierza. jak sam tłumaczy, został wybrany w demokratycznych wyborach a swoją pracę traktuję jako służbę na rzecz miasta i jego mieszkańców.

 

 

 

(Marek Mędela/ko)