Drzewo ma zostać posadzone we wrześniu, choć jeszcze wczoraj radny Łukasz Wantuch zapewniał, że mimo braku odpowiednich pozwoleń, dąb uda się zasadzić dziś wieczorem na bulwarze Czewieńskim u stóp Wawelu.

- Zdaję sobie sprawę, że to jest trochę odwrócenie kolejności, ale teren należy do miasta, jest to drzewo a nie blok, a więc chciałbym posadzić to drzewo z grupą aktywistów miejskich, posadzenie drzewa chyba nie jest zbrodnią – mówi radny.

Drzewo miało zostać posadzone zamiast pomnika Armii Krajowej, na który już w 2010 roku zgodziła się rada miasta. Jarzy Bukowski - rzecznik porozumienia organizacji kombatanckich i niepodległościowych w Krakowie - nie pochwala idei Wantucha i widzi w tym próbę zbijania kapitału politycznego: - Nie mam nic przeciwko temu, żeby obok Wstęgi Pamięci na bulwarach wiślanych zostało zasadzone jedno albo nawet i dwadzieścia drzew. Tylko nie zamiast. To są zupełnie różne sprawy. To jest po prostu chęć zaistnienia w opinii publicznej i to zaistnienia, które jak wydaje się panu Wantuchowi, będzie się spotykało z sympatycznym przyjęciem. Nie. Kraków jest miastem przywiązanym do tradycji.

Pomysłu swojego podwładnego nie popiera również sam prezydent Jacek Majchrowski i tłumaczy, że próbował już interweniować w tej sprawie.

- Była odbyta z nim rozmowa edukacyjna. Mam nadzieję, ze przyniosła rezultaty. Musi mieć zgodę na posadzenie tego drzewa. Jako praworządny obywatel, radny Miasta Krakowa nie powinien działać wbrew prawu - powiedział prezydent.

Z kolei Piotr Kempf z Zarządu Zieleni Miejskiej tłumaczy, że pozwolenia są niezbędne i radny mógł się ubiegać o nie na dwa sposoby: - Jedna to wpłynięcie do nas takiego pisma, my wystąpimy do konserwatora o zgodę. Lub odwrotnie – najpierw pan Wantuch poprosi konserwatora o zgodę i wtedy wystąpi do nas z pozytywną opinią o potwierdzenie, czy rzeczywiście można posadzić. Mówię o terenie ścisłej ochrony konserwatorskiej.

Pomysł posadzenia dębu bez pozwoleń wzbudził wśród krakowian mieszane uczucia.

We wtorek przed 13 radny poinformował jednak, że drzewo nie zostanie posadzone z powodu protestów zapowiedzianych przez środowiska narodowe. Obawia się, że może dojść do zamieszek, dlatego dla bezpieczeństwa uczestników spotkania zmienił termin posadzenia dębu: - Środowiska narodowo-radykalne zapowiadały akcję protestacyjną. Biorąc pod uwagę te wszystkie okoliczności i warunki pogodowe, może sytuacja wymknąć się spod kontroli. Nie chciałbym być moralnie odpowiedzialny, gdyby komuś stała się krzywda. Myślę, że to września cała temperatura i powietrza, i sporu opadnie,zwłaszcza że za parę dni mamy rozstrzygnięcie przetargu.

Chodzi o trzeci przetarg na budowę Wstęgi Pamięci, który właśnie trwa. Wantuch ma nadzieję, że do września uda mu się wtedy uzyskać odpowiednie pozwolenia. Rozważa dwa terminy sadzenia dębu 1 lub 17 września. Nie wiadomo jednak, czy dąb zostanie wtedy posadzony na bulwarze Czerwieńskim, czy miejsce dla niego znajdzie się gdzieś indziej.

 

 

Joanna Orszulak/jgk