Studenci przyszli przed główny gmach Uniwersytetu Jagiellońskiego. Mieli plansze z hasłami "Tak dla polskich publikacji" i "Humanista został sam". Skandowali "żółta kartka dla Gowina" o mówili, że nie może być takiej sytuacji, że o świecie nauki nie decydują naukowcy, ale politycy. Podkreślali, że dostali przepisy, ale nie wiadomo jak je interpretować. Ten rok na uczelniach jest straszny, to zupełny chaos - powtarzali.
Minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin odpowiada, że losy polskiej humanistyki leżą mu na sercu, bo sam jest filozofem.
Jak zaznaczył, jego ambicją jest to, aby polska nauka była doceniona na świecie. I aby publikacje polskich humanistów ukazywały się nie tylko w polskojęzycznych czasopismach, które bardzo często są wydawane dla wąskiego grona odbiorców.