Miesięczny pobyt malucha w prywatnym żłobku z dofinansowaniem gminy kosztuje średnio ok. 800 zł. Dopłata wynosi 1,7 zł za godzinę. Dla rodziców dzieci, które nie dostały się do państwowych żłobków, to duża pomoc.

Mamy jedno dziecko, więc program 500+ nas nie obejmuje. Tak naprawdę żadnych ułatwień, ulg, oprócz tego, że są te dopłaty do niepublicznego żłobka, nie ma, a jak wiemy, w Krakowie miejsc w żłobkach gminnych jest na tyle mało, że bardzo ciężko do nich się dostać. Bardzo wielu rodziców w Krakowie jest w tej samej sytuacji co my.

Na liście do żłobka gminnego znaleźliśmy się na 131. miejscu. Podejrzewam, ze na liście podstawowej znajdziemy się, kiedy już nasza córka będzie w przedszkolu – mówi Igor Gałkowski, ojciec dwuletniej Gabrysi.

Gmina dofinansowuje pobyt w tych niepublicznych żłobkach blisko 8 tysiącom maluchów. Tak przynajmniej było dotychczas. Przeciw uchwale zagłosowali na początku miesiąca miejscy radni klubu PiS. Teraz tłumaczą, że dokument był na tyle kontrowersyjny, że nie mogli się z nim zgodzić. W tej samej uchwale znalazło się bowiem zwiększenie deficytu w miejskim budżecie.

Uważamy, że była to pewnego rodzaju prowokacja i szantaż prezydenta Majchrowskiego, który wiedział, że druk może nie przejść w głosowaniu i do tego druku dorzucił te żłobki, bo pierwotnie w druku budżetowym żłobków nie było. Niestety prezydent włożył te 8 mln do bardzo złego druku, który jest kontrowersyjny – mówi Michał Drewnicki, radny klubu PiS.

Inaczej sprawę przedstawia rzeczniczka prezydenta Krakowa, Monika Chylaszek. - Naszym zdaniem ten deficyt nie był kontrowersyjny, to jest pożyczka z WIOŚ na wymianę pieców. Tam były rzeczywiście żłobki, tam były również pieniądze na remont Oleandrów. I też radni się na to nie zgodzili. To należy po prostu wcześniej dokładnie czytać.

I tu pojawia się spór.

Myśmy dokładnie przeczytali ten druk. Nie wiem, jak inni radni. W tej pierwotnej uchwale był wzrost deficytu budżetowego do 480 mln złotych i on w ostatnim możliwym momencie zmienił te uchwałę i dorzucił te żłobki. Zagłosowaliśmy przeciwko, ponieważ nie możemy się zgodzić na szantaż - mówi Michał Drewnicki

Nie tu nic kontrowersyjnego, wręcz przeciwnie, to jest działanie dla dobra mieszkańców, ponieważ pozyskujemy dla nich korzystne fundusze, żeby walczyć o czyste powietrze – odpowiada Monika Chylaszek.

W Krakwie są tylko 22 żłobki publiczne. Ich liczba nie zmienia się od 8 lat.

Co na to rodzice? - Powiem szczerze, że to z czym mamy do czynienia to nie jest oburzenie czy złość na radnych czy prezydenta, to jest po prostu przerażenie ludzi, co oni nagle mają zrobić, jeżeli z miesiąca na miesiąc ich budżet zostanie mocno wstrząśnięty tą dodatkową opłatą.

Ponowne głosowanie w sprawie dofinansowania do prywatnych żłobków, odbędzie się na sesji rady miasta, w najbliższą środę.

 

 

Dominika Kossakowska/jgk