- Nie wiemy jeszcze, jak to jak to zorganizować - mówią mieszkańcy miasta. - Czy mamy to do czegoś zbierać, to jest nierealne, zwłaszcza w blokach, gdzie są zsypy.

Zmieni się niby niewiele, ale jednak całkiem sporo. Papier, który dotychczas trafiał do żółtego kubła - teraz będzie miał swój osobny pojemnik - tłumaczy Piotr Odorczuk z MPO: W pojemniku żółtym zostanie metal i plastik, zielony to szkło, pojawi się nowy, brązowy pojemnik na bioodpady, czyli resztki kuchenne i pojemnik szary lub czarny na to, co się nie mieści do pozostałych.

Do resztek jedzenia i obierków nie można wrzucać jednak mięsa, wędlin, kości i ości ryb, do papieru - lakierowanej tektury z opakowań, do śmieci zmieszanych - nie mogą trafiać resztki styropianu budowlanego, a do szkła - rozbite talerze.

- Zdajemy sobie sprawy, że to będzie trudne, bo twórcy produktów nie ustają w wysiłkach, tworząc kolejne opakowania z różnych materiałów, łącząc je -
mówi Odorczuk - dlatego pomyłki w segregacji są przewidziane, a surowce i tak trafią później do szczegółowej segregacji np. pod względem koloru szkła albo typu tworzywa sztucznego.

- To uciążliwe, ale potrzebne - mówi doktor Tomasz Bator zajmujący się edukacją ekologiczną. - Po prostu więcej materiałów uda się nam skierować do recyklingu.Jeżeli nie wykorzystywalibyśmy surowców z odpadów, to coraz bardziej wykorzystywalibyśmy surowce naturalne, które kiedyś mogą się wyczerpać. Poza tym, wykorzytując syrowce wtórne, oszczędzamy energię.

Kolejne zmiany wymuszone przez nowe przepisy to większa częstotliwość odbioru odpadów - na ulicach osiedli domów jednorodzinnych pracownicy MPO będą pojawiali się nawet 4 razy w tygodniu. Odpady biodegradowalne będą odbierane sprzed domów raz w tygodniu, a kubły po nich będą myte przez odbierających.

MPO jest gotowe odpowiedzieć na wszystkie pytania dotyczące nowych zasad segregacji odpadów. Można je zadać również za pośrednictwem Radia Kraków - np. w komentarzach na stronie internetowej. W przyszłym tygodniu, jeszcze przed wejściem w życie zmian, postaramy się na wszystkie odpowiedzieć.

 

 Katarzyna Maciejczyk/bp